Kochani wracam! Chociaż tylko
na chwilkę:) bo zaraz pakuję samochód, książki i wyjeżdżam na majówkę.
Godzinę temu zdałam egzamin i w końcu wracam do życia. Nareszcie
zacznę wychodzić z domu i znowu zacznę spotykać się z innymi
ludźmi. Powoli małymi krokami wracam również do blogowania i do aktywnego
uczestniczenia w życiu Waszych blogów. Jakże się cieszę!
Nadszedł czas kiedy choć przez chwilę będę mogła oddać się
błogiemu lenistwu na zielonej soczystej trawie z książką w ręce.
Przed wyjazdem mam dla Was jeszcze dwie ciekawe informacje.
Po pierwsze chciałam zakomunikować i przypomnieć osobom, które
zapomniały, że już niedługo, zaraz po weekendzie majowym w Łodzi i w innych
miastach Polski odbędą się spotkania z jednym z najpopularniejszych pisarzy lat
90-tych w Polsce - Jonathanem Carrollem. Przyznam, że czytałam jego książki
jeszcze jako nastolatka i nie wiem jak odebrałabym je teraz, ale nadal
pozostaje pod wielkim wrażeniem jego "Śpiąc w płomieniu". Muszę
przeczytać ją jeszcze raz i porównać moje młodzieńcze gusta czytelnicze z
obecnymi.
Spotkanie odbędzie się:
9 maja 2012 roku w Śródmiejskim Forum Kultury o godzinie 18.00
Poza tym z całego serce chciałam Wam przedstawić trailer
zapowiadający najnowsze pisklę, które wyfrunęło spod skrzydeł Małej
kurki
Emily Neale - zwykła, młoda dziewczyna mieszka
wraz z ojcem na przedmieściach Mexico City. Kolekcjonuje historie kobiet –
morderczyń. Z wycinków prasowych tworzy katalog zbrodni. Zadziwia wiedzą na
temat świętych.
Wychowywała się bez matki, która pewnego dnia zniknęła w trakcie zakupów na hałaśliwym targu. Dzieciństwo minęło jej wśród encyklopedii i leksykonów. Troskliwy ojciec starał się zastąpić oboje rodziców, a przełożona sierocińca pod wezwaniem świętej Róży z Limy - siostra Agata - delikatnie i z czułością wspomagała go w tym zadaniu.
Kiedy przed drzwiami jej stuletniego domu staje kuzyn Santiago wyznania miłosne stają się błogosławieństwem i klątwą jednocześnie.
Wychowywała się bez matki, która pewnego dnia zniknęła w trakcie zakupów na hałaśliwym targu. Dzieciństwo minęło jej wśród encyklopedii i leksykonów. Troskliwy ojciec starał się zastąpić oboje rodziców, a przełożona sierocińca pod wezwaniem świętej Róży z Limy - siostra Agata - delikatnie i z czułością wspomagała go w tym zadaniu.
Kiedy przed drzwiami jej stuletniego domu staje kuzyn Santiago wyznania miłosne stają się błogosławieństwem i klątwą jednocześnie.
Myślę, że warto nieco bliżej przyjrzeć się tej książce bo zapowiada się naprawdę interesująco, Mam nadzieję, że zaskoczy czytelników przynajmniej w takim samym stopniu jak wcześniejsza "Siostrzyca" wydana nakładem wydawnictwa. Ja
tymczasem się pakuję. Zabieram ze sobą laptopa (chociaż nie będę miała dostępu do internetu) i
W duchu mam nadzieję, że chociaż część z nich uda mi się przeczytać i napisać zaległe recenzje. Do zobaczenia tym razem za niedługo. Spodziewajcie się wysypu recenzji.