środa, 4 kwietnia 2012

Zakładki, zakładniki, zakładeczki, zakładunie...


Większość znanych mi moli książkowych ma swoje „małe” rytuały związane z książkami. Duża część z nich wącha książki, niemała układa książki na półce według określonego znanego tylko im systemu, znaczna część zbiera zakładki. Są też tacy, którzy zaznaczają czytane miejsca czymkolwiek – biletami, pocztówkami. Przyznaję, że i mi często zdarza się zaznaczyć książkę biletem, szczególnie gdy jadę tramwajem, ale staram się używać zakładek. Od pewnego czasu obsesyjnie przeglądam Internet w poszukiwaniu ciekawych zakładek. Moja kolekcja nie jest (na razie) zbyt imponująca ale jak mówi mój mąż jestem Sroką i zawsze wypatrzę coś co się świeci dlatego z całą stanowczością mogę przyrzec, że kolekcja zakładek będzie się rozrastać. Słowo mola książkowego. 
Uwagą, uwaga, Chwalę się:)


MOJE TRZY MYSZOLE




MOJE MIASTO




KINIA




MOJE OSTATNIE CUDEŃKO





i mogąca dwuznacznie się kojarzyć...PAPRYCZKA



 Oczywiście mam też inne zakładki ale te są chyba najładniejsze. Poniżej jeszcze kilka zdjęć pięknych, ciekawych i pomysłowych zagadek wygrzebanych z internetu.


  







Ciekawa jestem jak to jest u Was. Macie jakieś ulubione, śmieszne albo dziwne zakładki? Czy jest wam wszystko jedno czym zaznaczenie książki?




25 komentarzy:

  1. U mnie rolę zakładki pełni to, co odnajdę na biurku, a że zazwyczaj są to pędzelki, to one zaznaczają miejsce, w którym skończyłam czytać. Chociaż niedawno kolega podarował mi zakładkę z sówką, ale leży sobie w pudełeczku, bo tak cieszy oko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pędzelki..ciekawie. Ciekawa jestem co robisz na co dzień, że na biurku masz pędzelki:) Chyba nie znam nikogo kto robi z nich zakładki.
      Zakładka z sową- nie pozwoliłabym jej leżeć w pudełeczku.

      Usuń
  2. Rany, zakładki są rewelacyjne! Chętnie bym Ci podebrała to i owo z Twojej kolekcji xD
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne zakładki. Najbardziej podoba mi się ten z motylem.
    Ja przeważnie używam tych zakładek, które są już dołączone do książek a tak poza tym nie mam niestety żadnych innych.

    OdpowiedzUsuń
  4. jejku, nie miałam nawet pojęcia, że istnieją takie świetne zakładki! też chcę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie piękne zakładeczki!! Myszole i motylek spodobały mi się najbardziej:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wącham książki, układam je i w ogóle szaleństwo :P I także lubię zbierać załkadki

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje zakładki podobają mi sie najbardziej :) Te myszole i miasto są super. A Papryczkę posiadam i ja z zakupów w Empiku.
    Ja z reguły zaznaczam czymkolwiek, nie przywiązuję do tego wagi ale do układania książek na półkach już tak :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne te twoje zakładki, moja skromna kolekcja to przy tym pikuś - większość tekturowa, niektóre skórzane i dwie magnetyczne. W tych ostatnich jestem zakochana bez pamięci :) Zdarza mi się też zakładać książkę pocztówką - ale starannie wybraną, tylko krakowską, z jakimś nietypowym zdjęciem.

    A gdzie można odstać takie śliczności jak te na zdjęciach? - szczególnie ta z papryczką mnie wzruszyła...

    OdpowiedzUsuń
  9. Te myszki mnie rozczuliły!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ich sporo, mam też ulubione :) Ale ta Twoja z myszolami jest genialna :D
    no ja kocham myszki!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zakładki są b. ważne i także je zbieram. Zdarza mi się zaznaczać stronę biletem mpk, gdy jadę autobusem, ale preferuję zakładki i także lubie wypatrywać różne cudeńka. Mam m.in. kilka robionych na szydeku, jedna od mamy, dwie dzięki blogosferze :) Kolekcja cały czas się rozrasta i nie planuję zaprzestania zakupów :) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem z tych co wąchają ksiązki i układają je w według swojego systemu :D Ja raczej nie używam zakładek, poprostu zapamiętuję strony z ulubionymi cytatami lub wydarzeniami. Moja koleżanka mówi że mam dar do wyszukiwania ciekawych fragmentów w książkach, gdy tylko otwieram już jest :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Och te myszy są najlepsze. Ja niestety należę do ludzi, którzy często zakładają byle czym. Najczęściej biletami z kina mimo iż mam mnóstwo pięknych zakładek.

    OdpowiedzUsuń
  14. świetne te myszki, i te z internetu boskie. Zawsze milej jest oznaczyć partię przeczytanej książki fajną zakładką>:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam zakładki, sama też zbieram.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja każdą zakładkę gubię, dlatego nie posiadam ich za wiele. Twoje są cudowne1

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale swietne! Te myszy rozwalaja. Ale bilety i wszelakie karteluszki tez maja swoj urok :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne zakładki! Ja mam kilka zwyczajnych, ale gdy którejś brak pod ręką, wtedy zaznaczam czymkolwiek, żeby było :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyznaję się: też mam swój system układania na półkach i uwielbiam zapach nowych książek :P A co do zakładek to ich nie kolekcjonuję i z dobroci serca dorzucam do książek, którymi się wymieniam ;) Ale gdybym miała tą a'la spływająca krew to w życiu bym nie oddała!

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam :)
    Bardzo ładny ten Twój blog. Ja zwykle kupuję zakładki 3D z Matrasa. Ale używam też np. ładnych metek od ubrań, jakiś pocztówek. A te Twoje myszole są słodkie :D Reszta taka sama. Bardzo fajna. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba Twoja myszowa zakładka najbardziej przypadła mi do gustu! :D

    Ja używam dosłownie kilku, bo i za jednym razem czytam kilka książek. Nie są jakieś specjalne. Mam jedną, ulubioną, którą dostałam jako prezent. Jest z Kubusiem Puchatkiem. Jestem do niej szalenie przywiązana. : )

    OdpowiedzUsuń
  22. Myszki najlepsze! Kinia też fajna ;)
    Ja z zakładek nie korzystam bo bardzo szybko je gubię. Posiłkuje się kolorowymi karteczkami, biletami, papierkami po cukierkach itp.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zakładki świetne. Taką metalową smoka kupiłam Mężowi :)
    Ja mam kolekcję liczącą ponad 4000 egzemplarzy, a do książek używam pocztówek albo ewentualnie takich zakładek, które mi się powtarzają. Żeby się nie zniszczyły :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Za to mnie najbardziej przypadły do gustu Vintage i ta z motylem :). Sama raczej kupuję zakładki w Matrasie i mam już dość kilka xD. Poza tym używam też zakładek, które znajduję niekiedy w książkach, które kupuję.

    OdpowiedzUsuń