Główną bohaterką
książki jest Emily Neale, która wraz z ojcem mieszka w Mexico
City. Emily jest pół sierotą. Po tajemniczym zaginięciu matki na miejscowym
targowisku wychowuje ją tata. Mimo tragedii jaka dotknęła rodzinę dziewczyny
Emily jest dziewczyną poukładaną i twardo stąpającą po ziemi. W szkole zbiera
najlepsze oceny, jest lubiana i pomaga siostrze Agacie w prowadzeniu sierocińca
pod wezwaniem Świętej Róży z Limy, którego fundatorami byli jej przodkowie.
Jedyne co ją różni od rówieśnic to dość niecodzienne zainteresowania. Z jednej
strony interesują ją święci. Zna niemal każdego z nich. Wie kiedy obchodzony
jest dzień patrona od nagłych wypadków, patrona hafciarzy a kiedy dzień świętej
od krwawiących ran i przypadków beznadziejnych. Z drugiej strony jej
zainteresowania idą w całką przeciwną stronę. Drugim hobby, któremu Emily
oddaje się z zamiłowaniem jest zbieranie informacji o morderczyniach. Niemalże
każdego dnia siostra Agata wycina dla Emily z porannej gazety artykuły
dotyczące makabrycznych zbrodni, które popełniły kobiety w ostatnich dniach.
Życie Emily upływa na rozmowach z Agatą, pomaganiu w sierocińcu i
kolekcjonowaniu wycinków. Wszystko to co znane zmienia się w dniu, w którym do
drzwi jej domu zapuka on. Santiago, przystojny i pewny siebie kuzyn, którego
widzi pierwszy raz w życiu. To on pokaże jej, że świat potrafi być niemoralny,
zły i zepsuty. To on pokaże jej jak smakuje zakazany owoc miłości.
Jeniffer
Clement to autorka, która do
perfekcji opanowała sztukę uwodzenia. Autorka, która zaskakuje i kusi. Kusi
zapachami duszących kwiatów i dojrzałych melonów pomieszanych z pyłem
przyniesionym z pustkowia. „Trucizną
mnie uwodzisz” jest przykładem książki, w której fabuła jest nieco zawoalowana.
Na początku nic nie wskazuje, w którą stronę będzie rozwijać się akcja i czego
właściwie możemy się spodziewać. Tutaj nic nie jest dosłowne. Większość istotnych
dla akcji wydarzeń, słów i zwrotów pozostawiona jest dla czytelnika między wierszami.
Od samego początku czytelnik musi zwracać uwagę na z pozoru nic nieznaczące wycinki z gazet zamieszczone na końcu każdego
rozdziału. To one bowiem są kluczem do zrozumienia i ułożenia wszystkich elementów
układanki. Mocną stroną tej ciekawej (choć niewielkiej objętościowo) książki są
główni bohaterowie nakreśleni zdecydowanymi, mocnymi kreskami z wyrazistymi cechami
charakteru. Bohaterowie obok, których nie można przejść obojętnie. Nie można również pominąć szaty graficznej, która już samą okładką
zachęca do wzięcia jej w rękę i zagłębiania się w tekst. Polecam!
Już od jakiegoś czasu rozglądam się za tą książką i może w końcu ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę powieść:)
OdpowiedzUsuńO, również chętnie bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i książka mnie uwiodła :)
OdpowiedzUsuńSzalenie mnie zainteresowałaś. Ciekawi mnie jednak, jaki to w sumie jest gatunek? Tak czy inaczej z chęcią po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMuszę tę książkę przeczytać. Koniecznie!!
OdpowiedzUsuńma już u siebie na półce - chętnie przeczytam :P
OdpowiedzUsuńostatnio głośno było o tej książce, pewnie kiedyś sama w końcu po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja. Książkę mam w planach
OdpowiedzUsuń