czwartek, 12 stycznia 2012

Marcel Pagnol "Chwała mojego ojca, zamek mojej matki"

Marcel Pagnol to wybitna postać francuskiego świata kultury - pisarz, dramaturg i reżyser w jednej osobie. Niezwykły człowiek posiadający dar snucia pięknych opowieści w pastelowych kolorach. Autor, którego styl  i sposób patrzenia na świat zauroczył mnie od pierwszych przeczytanych stron.
Akcja książki rozgrywa się na początku XX wieku we Francji.  Mały Marcel wraz ze swoją rodziną wyrusza na wakacje do małej francuskiej miejscowości. Podczas słonecznych wakacji spędzanych na prowincji poznajemy rodzinę Marcela. Rozważną mamę Augustynę, spokojnego tatę - nauczyciela, brata Pawła i malutką siostrę, którzy będą nam towarzyszyć przez całą książkę dostarczając wielu ciepłych i radosnych chwil. Dzieciństwo Marcela przypadło, szczęśliwie na okres kiedy dzieci podczas zabawy były ograniczone jedynie przez swoją inwencję, wyobraźnię i przez rodziców.  Nie było gier komuterowych i innych „łatwych” rozrywek umilających czas.  Za to był to czas na wielkie dziecięce przyjaźnie, obcowanie z naturą, zabawy na dworze do późnego wieczoru, czas zakładania pułapek na zwierzęta i samotnych wypraw z przyjacielem po zielonych wąwozach. Bo dzieciństwo to przecież okres kiedy kiedy najmniejsza wycieczka przeistaczała się w wielką wyprawę, a zawarte przyjaźnie miały trwać na wieki.
   "Chwała mojego ojca, zamek mojej matki" to pachnąca lawendą i tymiankiem, pełna ciepła i beztroski opowieść o latach dzieciństwa. Opowieść kryjąca w sobie piękno wspomnień i  radość z  dni upływających na zabawie. Ogromną zaletą książki jest sposób narracji. Spostrzeżenia i doświadczenia przeżywane przez małego chłopca opowiadane są przez dorosłego Marcela co sprawia, że nie jest to książka infantylna. Autor przedstawia swoje dzieciństwo w jasnych, ciepłych kolorach nie wyzbywając się przy tym do końca ironii i pewnego rodzaju przewrotności. W opisywanych postaciach i wydarzeniach, czytelnik odkrywa co chwilę subtelne smaczki, wywołujące uśmiech na jego twarzy.  Autor pokazał, że potrafi bawić ale również wywołuje refleksję na temat dzieciństwa oraz przemijania ludzi i wspomnień, które były nam kiedyś najbliższe. Wszystko to sprawia, że czytanie tej książki stanowi prawdziwą ucztę dla ducha, pozwala oderwać się od szarej codzienności i jest niekłamaną przyjemnością. Całości natomiast dopełnia przyjemna dla oka okładka, która może kojarzyć się wyłącznie z czymś niewinnym jakim dla każdego powinno być  dzieciństwo. Polecam każdemu bez względu na wiek.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu ESPRIT

13 komentarzy:

  1. Jeśli opowieść pachnie "lawendą i tymiankiem" to musi być wspaniała! Przeczytam więc z wielką przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie przeczytam. Mam w planach i liczę, że niedługo będę miała okazję poznać tę książkę osobiście:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna mam ochotę poznać dzieła Pagnola. Mam nadzieję, że mi się niedługo uda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę poznać twórczość tego pana. Ostatnio o nim dość głośno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam okazję czytać kontynuację tej części wspomnień Pagnola "Czas tajemnic" i byłam zachwycona! Teraz muszę zabrać się za pierwszą część:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dla mnie, całkiem nie moja działka

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka z listy "koniecznie przeczytać" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tytul przepiekny. Jednak spodziewalam sie czegos innego po tak intrygujacym tytule :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi zachęcająco i pachnąco. Może za jakiś czas sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo że, mówisz iż nie jest to książka infantylna to mnie po opisie i okładce, taka się właśnie wydaje.
    A może się czepiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie osobiście zaciekawiła ta książka. Zresztą znam autora po książce ,,Żona piekarza'' i jestem pozytywnie nastawiona względem jego twórczości, dlatego bardzo chętnie w wolnej chwili przeczytam "Chwała mojego ojca, zamek mojej matki".

    OdpowiedzUsuń
  12. Narobiłam sobie ochoty jakiś czas temu i teraz dzielnie poluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dodaję do obserwowanych przy okazji:)

    OdpowiedzUsuń