Świetne zakładki. Ja mam kilka papierowych, ale i tak przeważnie kończy się, jak u Owcy - idą w ruch jakieś ulotki, karteczki itp. Chętnie zamieniłabym jednak tę ulotkę, czy też papierową zakładkę na jedną z tych przedstawionych na zdjęciach. Moją faworytką jest ta z nutami. :-) Pewnie kiedyś się skuszę. :-)
Jakie śliczne *-*
OdpowiedzUsuńCiekawa odmiana. Osobiście jestem przyzwyczajona do tych papierowych ale te są zniewalające :)
Aż żal je kryć w książkach :)
OdpowiedzUsuń1 i 3 są dla mnie genialne wręcz! Świetnie wychodzą :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zakładeczki! Też takie chcę!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki, fajne, estetycznie zrobione. Choć sama obstaję przy ulotkach i przypadkowo wyrwanych kawałkach papieru w tej roli ^^
OdpowiedzUsuńSą piękne!
OdpowiedzUsuńJesteś okropna. :< Tak kusisz i kusisz!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, chociaż ja bym z tych zakładek zrobiła biżuterię :P
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, jak tak dalej pójdzie to w końcu na którąś się skuszę;)
OdpowiedzUsuńśliczne. utrzymane w stylu vintage, czyli sam raz do romantycznej książki :)
OdpowiedzUsuńfajna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki. Ja mam kilka papierowych, ale i tak przeważnie kończy się, jak u Owcy - idą w ruch jakieś ulotki, karteczki itp. Chętnie zamieniłabym jednak tę ulotkę, czy też papierową zakładkę na jedną z tych przedstawionych na zdjęciach. Moją faworytką jest ta z nutami. :-) Pewnie kiedyś się skuszę. :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam:) Ja również mam papierowe zakładki, niejednokrotnie rolę zakładek pełnią u mnie również bilety tramwajowe czy też paragony:)
UsuńTakich jeszcze nie widziałam! Niezwykłe, chętnie weszłabym w posiadanie;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie wspaniałe:D jestem pod wrażeniem...zbieram szczękę z podłogi:D
OdpowiedzUsuńSą absolutnie fantastyczne!
OdpowiedzUsuń