sobota, 14 lipca 2012

Pawie, jelenie, koniki morskie... czyli kolejne zakładki (aktualizacja)

Oto kolejna porcja moich zakładek.
Te i pozostałą okazałą kolekcję nowych zakładek możecie obejrzeć tutaj (klik)








17 komentarzy:

  1. Jakie śliczne *-*
    Ciekawa odmiana. Osobiście jestem przyzwyczajona do tych papierowych ale te są zniewalające :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż żal je kryć w książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 1 i 3 są dla mnie genialne wręcz! Świetnie wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne zakładeczki! Też takie chcę!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zakładki, fajne, estetycznie zrobione. Choć sama obstaję przy ulotkach i przypadkowo wyrwanych kawałkach papieru w tej roli ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś okropna. :< Tak kusisz i kusisz!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe, chociaż ja bym z tych zakładek zrobiła biżuterię :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne, jak tak dalej pójdzie to w końcu na którąś się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczne. utrzymane w stylu vintage, czyli sam raz do romantycznej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne zakładki. Ja mam kilka papierowych, ale i tak przeważnie kończy się, jak u Owcy - idą w ruch jakieś ulotki, karteczki itp. Chętnie zamieniłabym jednak tę ulotkę, czy też papierową zakładkę na jedną z tych przedstawionych na zdjęciach. Moją faworytką jest ta z nutami. :-) Pewnie kiedyś się skuszę. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zapraszam:) Ja również mam papierowe zakładki, niejednokrotnie rolę zakładek pełnią u mnie również bilety tramwajowe czy też paragony:)

      Usuń
  11. Takich jeszcze nie widziałam! Niezwykłe, chętnie weszłabym w posiadanie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Absolutnie wspaniałe:D jestem pod wrażeniem...zbieram szczękę z podłogi:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Są absolutnie fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń