Na horyzoncie pojawia się szkaradztwo
w czystej postaci. Kontrowersyjnej urody parasolka chybocze się na strony raz
po raz odsłaniając niosącą ją kobietę o słusznych rozmiarach z burzą ciemnych
loków na głowie. Ci, którzy ją znają wiedzą co to oznacza i czego mogą się
spodziewać. Ci zaś, którzy nie mieli do tej pory z nią do czynienia powinni
usiąść wygodnie na kanapie, nadrabiać zaległości w lekturze i delektować się już
przedostatnią częścią szalonych przygód Alexii i wiktoriańskiego Londynu.
Lady
Alexia Maccon, mujah, bezduszna to kobieta magnez. Przyciąga
kłopoty z niewymuszoną łatwością i przy tym z niemałym wdziękiem. Po wielkich
perturbacjach miłosno-rodzinnych wraca do porywczego acz wielce jej oddanego męża
lecz jak na złość, los w wyraźny sposób daje znaki, że to jeszcze nie wszystko
co przygotował dla przyszłej matki. Będąc w stanie zaawansowanego „dzieciofeleru”
Alexia ma ręce pełne roboty. Walka z krwiożerczymi jeżozwierzami? Ależ proszę.
Rozmowa z duchem w stanie rozkładu i próba udaremnienia zamachu na królowa
Wiktorię? Oczywiście. Ujarzmienie nowego nabytku Woosley - Biffiego? Nie ma
sprawy. Dla elokwentnej i twardo stąpającej po ziemi Lady Maccon nie ma rzeczy
niemożliwych.
Z powodu ciąży, która utrudnia choć
tylko w nieznacznym stopniu bieganie po mieście, bezduszna ku utrapieniu całej opiekujących się
nią świty wilkołaków i wampirów przemierza ulice Londynu ku rozwiązaniu zagadki
z przeszłości i ocalenia życia królowej. A Lord Maccon? Cóż w przeciągu ostatniego
roku nauczył się już, że jego ukochanej nie łatwo cokolwiek wyperswadować i odsunąć ją od jakiegokolwiek
działania nie mówiąc o przedsięwziętym przez nią śledztwie. Z tego też powodu z
wywieszonym jęzorem biega po metropolii w poszukiwaniu niesfornej,
uwielbiającej pakować się w wielkie tarapaty małżonki.
„Bezwzględna” to już czwarte i niestety zarazem przedostatnie małe arcydzieło
wchodzące w skład cyklu Protektorat
Parasola. Gail Carrigier po raz
kolejny udowodniła, że potrafi stworzyć niebanalną akcję, naszpikowaną lekkim,
niebywale ironicznym językiem z ciekawymi ripostami i śmiesznymi dialogami.
Całość idealnie uzupełnia rozbudowany wachlarz ciekawych postaci od nieco
gburowatego Lorda Maccona, przez niepotrafiącego odnaleźć się w nowej roli
Biffiego, ekscentrycznego lorda Akeldamę, trzpiotkowatą Felicity czy skrzętnie ukrywającą
możliwości swojego intelektu Ivy.
Książka
ma niestety dwa małe minusy. Pierwszym, jest to że jest już przedostatnia część
serii i niedługo ze łzą w oku trzeba będzie pożegnać się z Alexią i
wiktoriańskim Londynem. Drugim minusem jest okładka książki, która moim zdaniem
jest najsłabszą z całej serii do tej pory.
Mimo
tych małych uchybień podpisuję się pod całą serią obiema rękami i polecam ją
każdemu kto jeszcze nie miał okazji się z nią zapoznać. Naprawdę warto!
Za egzemplarz dziękuję Panu Marcinowi i wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Uwielbiam Alexię, koniecznie muszę zatem nadrobić moje małe zaległości w lekturze całej serii:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mnie również oczarowała:) Szkoda, że to już prawie koniec.
UsuńSwoją drogą ciekawe czy Gail zamierza stworzyć coś w deseń Protektoratu?:)
poluję na tę serię, ale póki co nie mogę dostać książek :/
OdpowiedzUsuńNiestety jestem w posiadaniu tylko czwartej części więc chyba Ci nie pomogę;/
UsuńAle gdy już przeczytasz trzy - następną mogę pożyczyć:)
UsuńMiałam wobec tej serii różne odczucia, ale aktualnie z chęcią bym całą przeczytała:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Bardzo chcę przeczytać ten cykl
OdpowiedzUsuńJestem po lekturze pierwszej części, która w miarę mi się podobała. teraz przymierzam się do Bezzmiennej :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Moim skromnym zdaniem pierwsza część była najbardziej romansowa a przez to jakby najsłabsza. Kolejne części przypadły mi zdecydowanie bardziej do gustu.
UsuńKoniecznie muszę przeczytać cały cykl, tylu pozytywnych recenzji nie można zignorować!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie można! Polecam z tą serią nie da się nudzić.
UsuńKsiążki nie czytałam,ale Twoja recenzja mnie zachęciła.Na pewno po nia sięgne przy nadarzającej się okazji.Bardzo podoba mi się Twój styl pisania recenzji dlatego dodałam się do obserwujących.Jeśli chcesz możesz również dodać się do obserwatorów u mnie.Będzie mi bardzo miło.Serdecznie zapraszam na :
OdpowiedzUsuńwww.in-world-book.blogspot.com
Sama nie wiem kiedy ja biedna znajdę czas na ten cykl :( Tyle dobrych książek, a wolnego czasu tak niewiele...
OdpowiedzUsuńPrzydałby się taki mały czasowstrzymywacz żeby narobić wszystkie czekające książki:)
UsuńMam niesamowitą ochotę na tę serię i mam nadzieję, że w końcu się do niej dobiorę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zabieraj się za nią czym prędzej. Bardzo miło się czyta i stanowi niezłą dawkę humoru.
UsuńFaktycznie okladka jest kiepska, napewno bym po nią nie siegnela sugerujac sie taka okladka. Twoja recenzja jest za to o niebo lepsza !
OdpowiedzUsuńcała seria ciągle przede mną :)
OdpowiedzUsuń